Za oknem już pierwsze przymrozki i śniegi, ale znalazłam jeszcze nieopublikowane zdjęcia dzwońca,
z jesiennych dni. Ptaka udało mi się złapać w obiektywie, kiedy przysiadł w naszym ogrodzie, żeby pożywić się nasionami słonecznika.
Jego ubarwienie zapewniło mu kamuflaż, ale na sąsiednim słoneczniku awanturowały się sikorki, dzięki czemu udało mi się wypatrzyć i jego, pośród żółtawych liści.
oj Nasza Babcia miała by tu używanie :-)
OdpowiedzUsuń