niedziela, 16 czerwca 2013

Słowicza pieśń

Od kilku lat w naszym ogrodzie, każdej wiosny rozlega się wabiący trel słowika. Jest to słowik rdzawy, podobno o najpiękniejszym głosie z europejskich ptaków. Zwykle śpiewają one nocą - w tym roku nasz słowik dawał występ całodobowo :)


Dopóki na drzewach nie było zbyt wielu liści (zdjęcie powyżej z końca kwietnia), ptak dawał się czasem wypatrzeć - bo słychać było go zawsze i to w zaskakującej odległości. Natężenie głosu słowika jest bardzo donośne.


A kiedy zrobiło się zielono...

...słowik był niemal nie do wypatrzenie (zdjęcie dla spostrzegawczych ;) jakość niestety bardzo średnia, ale oddaje warunki w jakich odbywały się poszukiwania ptaka).


Mniej więcej od połowy maja, kiedy ptaki założyły gniazdo, słowik przestał śpiewać, a kiedy wykluły się młode (na początku czerwca) - cały czas stróżując - wydawał ostrzegawcze "iiik", gdy tylko ktoś zbliżał się do jego terytorium. Dziś młode słowiki szykują się do opuszczenia gniazda i powoli same próbują sił w słowiczej pieśni.

czwartek, 13 czerwca 2013

Makro

Zmiana perspektywy. W obiektywie makro świat jest niemniej barwny i ciekawy!


Świerszcze w opowieściach wygrzewają się za piecem, ten korzystał z ciepła słonecznego.


Na piwonii zamieszkał pająk kwietnik. Samice mają zdolność dostosowywania ubarwienia do koloru kwiatów, na których przebywają. Poszukamy w ogrodzie innych ,,wcieleń".


Ważka płaskobrzucha pojawia się u nas tylko w gorące i słoneczne dni.

Ten motyl, sklasyfikowany przez nas jako Karłątek ceglasty, ma bardzo nietypowy układ skrzydeł, które są ciemno pomarańczowe. Można go wypatrzeć na łące, gdy przelatuje wśród traw i kwiatów.

wtorek, 11 czerwca 2013

Poranne karmienie

Dziś o poranku żywiołowo i hałaśliwie, na jednej z naszych akacji, para sikorek z przynajmniej trójką młodych (tyle udało się nam wypatrzeć), odbywała poranne karmienie.


Młode sikorki za niedługo osiągną rozmiary dorosłych osobników, ale widać, że wciąż polegają na rodzicach. Głośno dopraszały się pokarmu za każdym razem, gdy któreś z nich podlatywało.


Poza tym, to urocze i pierzaste kulki :)


Ptaki beztrosko szczebiotały na gałęziach, dopóki nie pojawił się słowik (który ma w pobliżu gniazdo), z alarmującym krzykiem "iiik iiik!", a na pobliskich krzakach nie usiadła sójka. Ptaki momentalnie umilkły, młode sikorki znieruchomiały, a dorosłe wraz ze słowikiem zaatakowały bojowo intruza, który wkrótce uciekł.


Na gałęzi przysiadł też na chwilę trznadel, błyskając żółtym brzuszkiem wśród zieleni.

poniedziałek, 10 czerwca 2013

Dzięcioł

Od początku lutego nasze akacje okupowały i opukiwały dzięcioły.



Ptaki zostały sklasyfikowane jako dzięcioły duże.


Przy okazji obserwacji dzięciołów wyjaśniła się tajemnica całkiem pokaźnej sterty szyszek świerkowych pod akacją. Nikt z domowników nie chciał się do niej przyznać. Zdjęcie poniżej wyjaśnia, jak się tam znalazły.


niedziela, 9 czerwca 2013

I zagadka zimowa...?

Wśród wielu ptaków, które udało się nam zaobserwować przy karmniku, było kilka, których identyfikacji nie jesteśmy pewne.
Na pierwszym planie widać sikorkę, za nią dzwońca, a we tle jera. Jednak ptak, który znajduje się naprzeciwko nich, nie został przez nas jednoznacznie sklasyfikowany. Początkowo myśleliśmy, że to czyż, ale w tej chwili nie mamy pewności. Jeśli ktoś mógłby podpowiedzieć coś na ten temat, prosimy o komentarz :)
(zdjęcie zostało celowo przekontrastowane, gdyż było robione w pochmurny dzień, a zależało mi na uwypukleniu ubarwienia ptaków)

Wspomnienie zimy

Na początek kilka ujęć z ostatniej zimy. W końcu dała się znać zarówno nam jak i ptakom. Jak co roku zorganizowaliśmy karmnik dla naszych małych skrzydlatych gości i dzięki temu mieliśmy okazję do sfotografowania kilku ciekawych ptaków :)

Z przygotowywanych przez nas zestawów śniadaniowych (nasiona zbóż, orzechy, słonecznik) sójka wybierała sobie orzechy laskowe. Para tych ptaków zamieszkała u nas na stałe i w tej chwili karmi swoje młode.

Gile natomiast raczyły się nasionami jesionu, samczyki tworząc barwne plamy wśród bezlistnych gałęzi...


...a samiczki, szare i niepozorne, kamuflowały się w nich doskonale. 


W tym roku pierwszy raz pojawił się grubodziób.

Nowymi gośćmi były również jery. Ptaki te przelatują jedynie przez Polskę i rzadko zimują w naszej części kraju, więc tym bardziej ucieszył nas ich widok.
Doskonale maskujące się kwiczoły zamieszkały w parku, gdzie żywiły się podmarzniętymi jabłkami leżącymi na ziemi.

Stadko barwnych szczygłów codziennie przylatywało, aby zbierać nasiona z drzew.


A sikorki to ptaki, które od zawsze urzędowały na naszym podwórku, i które pierwsze zaczęliśmy dokarmiać. Bogatkę i modrą widzimy i słyszymy za oknami cały rok - dziś młode ptaszki niezwykle hałaśliwie skaczą po naszej czereśni.

Zaczynamy...



Boćki wreszcie przyleciały, więc i my zaczynamy!
Oto nasz blog przyrodniczy, na którym zamieszczać będziemy naturę uchwyconą w obiektywie. Nie jesteśmy  profesjonalistkami, ale chcemy się podzielić tym, co nas zachwyca. Nasz ogród, obsadzany różnymi drzewami i krzewami od 20 lat, przyciąga wielu skrzydlatych gości. Więc znaczna część zdjęć zrobiona jest dosłownie po drugiej stronie okna.
Zachęcamy Was do podzielenia się spostrzeżeniami i pomocą w identyfikowaniu sfotografowanych zwierząt.