Młode sikorki za niedługo osiągną rozmiary dorosłych osobników, ale widać, że wciąż polegają na rodzicach. Głośno dopraszały się pokarmu za każdym razem, gdy któreś z nich podlatywało.
Poza tym, to urocze i pierzaste kulki :)
Ptaki beztrosko szczebiotały na gałęziach, dopóki nie pojawił się słowik (który ma w pobliżu gniazdo), z alarmującym krzykiem "iiik iiik!", a na pobliskich krzakach nie usiadła sójka. Ptaki momentalnie umilkły, młode sikorki znieruchomiały, a dorosłe wraz ze słowikiem zaatakowały bojowo intruza, który wkrótce uciekł.
Na gałęzi przysiadł też na chwilę trznadel, błyskając żółtym brzuszkiem wśród zieleni.
Prawdopodobne ogranicza Cię sprzęt, mam jednak uwagę: spróbuj robić zdjęcia o innych porach dnia. Większość Twoich zdjęć robiona jest w pełni dnia i w pełnym słońcu. Takie warunki powodują nieprzyjemne kontrasty i brzydki balans bieli. Najlepszą porą do robienia zdjęć jest wczesny ranek i czas tuż przed zachodem słońca. W fotografii mówi się nawet o tych porach dnia "złoty kwadrans", "złota godzina". Spróbuj a zobaczysz że zdjęcia dużo zyskają
OdpowiedzUsuńTak, to prawda - niestety obydwie posiadamy tylko aparaty kompaktowe, co prawda z niezłymi zoomami, ale wciąż pozostają w tyle za wymiennym obiektywem. Ale staramy się unikać ostrego świtała - sikorki np. choć może nie widać, były robione przed 9 rano (a słyszałam, że do 10 i po 16 najlepiej łapać światło :)) ale ma Pan rację i za uwagi dziękujemy :) Inna kwestia to taka, że ptaki nie zawsze chcą w tych godzinach współpracować ;)
UsuńTe dziecięce sikorki są takie puchate? Śmieszne
OdpowiedzUsuń